Brak życia poza nauką, to kwestia, która nurtuje mnie od dłuższego czasu. Z jednej strony nie chcę wchodzić z butami w twoje wybory, a z drugiej nie mogę patrzeć jak się marnujesz.
Na czym polega problem? Otóż kiedyś gadałam z koleżanką, powiedzmy z Zochą. I tak się produkuję o tym, że a no trochę piszę, coś tam porysuję, a to o tym poczytam, pogotuję i w ogóle.
– Zocha, a co Ty robisz?
– No ale że jak co robię? Wiesz no, chodzę na uczelnię, a potem się uczę.
– Nie no, Zocha, ale coś tam robisz w wolnym czasie, prawda? Nie wiem na drutach robisz, tańczysz, wyplatasz siodła dla alpak, COKOLWIEK?
– Uczę się na studia.
Czy nauka jest zła?
Kojarzysz ten mem z Julią Roberts i obliczeniami? Totalnie ja, w momencie, w którym usłyszałam o braku zainteresowań. Bo problem nie leży w tym, że Ty się uczysz. Powiem nawet więcej, to super, że się uczysz, a jeżeli się jeszcze nauczysz tego to już w ogóle cudownie. Brak życia poza nauką, czyli innymi słowy brak zainteresowań to jest główny problem! Z góry zaznaczam, że nauka np. języków to jest zainteresowanie. Szkoła czy studia nie będą trwały wiecznie. A jeśli jesteś jeszcze w szkole średniej i też masz ten problem, to również nie jest dobrze.
Brak życia poza nauką – czemu jest to taki problem?
Wyobraź sobie, że jesteś na rozmowie rekrutacyjnej. Ewentualny pracodawca, poza pytaniami o to, co studiowałaś i dlaczego aplikowałaś nagle zadaje pytanie: A czym się Pani interesuje. Cisza, świerszcz i jedno wielkie „YYYYyyy…” Nie oszukujmy się, że główną rzeczą, na którą będzie zwracał uwagę będzie średnia ocen. Raczej wszystko inne, co zrobiłaś ponad uczelnię.
Brak zainteresowań spowoduje przede wszystkim to, że ciężko ci będzie wybrać czy to kierunek studiów czy pracodawcę, bądź jego brak. Zwyczajnie nie będziesz wiedziała, czy takie zadania cię interesują, czy odnajdziesz się w takim środowisku.
Problem pojawi się również w momencie takim, jak ten: kiedy musimy się sami sobą zająć i samodzielnie się uczyć. Wątpię, żebyś obecnie poświęcała cały swój dzień na naukę. Netflix jest świetnym miejscem, na naukę nowych rzeczy, ale w pewnym momencie on też Ci się znudzi. I co potem?
>>Przeczytaj wpis o tym, jak wykorzystać Netflix do nauki<<
Jeśli nie będziesz miała zainteresowań, bardzo dużo Cię ominie. Różnego rodzaju koła zainteresowań, koła naukowe, wyjazdy, konferencje, wydarzenia czy spotkania. Tym samym stracisz mega dużo okazji do poznania wspaniałych ludzi, zdobycia doświadczenia czy po prostu fascynujących wspomnień.
Mając zainteresowania, będziesz miała więcej tematów do rozmów, a także większą motywację do działania! Co więcej, wiesz, że istnieje pewna zależność między wyznaczonym czasem a czasem wykonania zadania? Jeśli wyznaczysz sobie naukę jednego tematu np. z matematyki to serio będziesz się uczyła cały dzień, mimo, że realnie zajęłoby ci to 2 godziny. Mając dodatkowe zadania na liście to-do będziesz bardziej efektywna!
Recepta na zainteresowania
Brak życia poza nauką to nie problem nie do pokonania. Zwłaszcza jeśli jesteś moją czytelniczką! Zacznijmy jednak od początku: przygotuj sobie kartkę i coś do pisania, a następnie zanotuj odpowiedzi na pytania.
1. Co lubisz robić? Co lubiłaś robić dawniej?
2. Gdyby nagle zamknięto wszystkie szkoły i uniwersytety, czemu poświęciłabyś czas?
3. Czy jest coś, czemu poświęcasz się tak bardzo, że jesteś w stanie zapomnieć o całym otaczającym cię świecie?
4. Czy jest coś, co chciałabyś robić, ale z jakiegoś powodu, nie robisz tego? Co stoi ci na drodze? Czy da się to jakoś ominąć?
Po odpowiedzi na te pytania, powinnaś mieć chociaż kilka pomysłów na to, co mogłabyś robić poza nauką. Jeśli mimo to, masz problem ze znalezieniem zainteresowania dla siebie, mam dla Ciebie małą ściągawkę!
Koniecznie daj mi znać, jeśli wypróbujesz tę listę!
Podsumowanie
Wiesz już jakie niekorzyści płyną z braku zainteresowań, ale wiesz też, jakie fajne efekty może przynosić robienie rzeczy „ponad nasz etat”, czyli ponad naukę. Daj mi znać w komentarzu, jakie masz zainteresowania i czy wdrożysz coś z moich propozycji w swoje życie!
Ściskam,
Ola!