fbpx

Zorganizowana i skuteczna. Mini kurs o planowaniu już dostępny!

Mity o produktywności – poznaj aż 9 z nich!

9 mitów o produktywności artykuł blogowy

Spis treści

Mity o produktywności istnieją, a co więcej przez niektórych są uznawane za pewnik, a nie za mit. Przyjrzymy się dzisiaj 9 stwierdzeniom i rozłożymy te bujdy na czynniki pierwsze!  

W produktywności chodzi o to, żeby robić więcej

Myślę, że to najbardziej popularny mit. Chcemy być bardziej produktywni, żeby móc wypchać planer po same brzegi i urobić się po łokcie. 

Tymczasem produktywność, to wykorzystywanie tego co masz, jakie zasoby masz w najbardziej efektywny sposób, który przybliży Cię do osiągnięcia danego celu. Polega więc na robieniu właściwych rzeczy we właściwy sposób. 

Nie ma tu słowa o zajeżdżaniu się i byciu ciągle zajętą. Jest za to informacja o jakościowym wykonaniu danego zadania, w miarę możliwości żeby osiągnąć wyznaczony cel. Jeśli celem jest zrobienie raportu i zrobisz to dobrze, nikt nie będzie się zastanawiał, czy zrobiłaś go w godzinę, czy zarwałaś na to nockę. W produktywności chodzi o to…żeby się mniej zmęczyć niż bardziej. Szukać rozwiązań i oszczędzać czas.

Sprawdź także: Jak być bardziej produktywna?

Mity o produktywności: Istnieje jeden przepis na produktywność

Umówmy się, gdyby taki istniał, co rok nie wydawano by dziesiątek książek na temat produktywności, działania i ogarniania czasu. Po prostu wszyscy nauczyliby się tej złotej metody i cały problem rozwiązany. 

Śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że ile ludzi, tyle systemów produktywności! Oczywiście znajdziemy wspólne mianowniki (taka metoda pomodoro działa przecież u wielu ludzi), ale często wprowadzamy do nich nasze indywidualne zmiany, dostosowujemy je do siebie (a jeśli jeszcze tego nie robisz, gorąco Cię do tego zachęcam!) 

Im dłużej będziesz pracować, tym bardziej produktywna będziesz

W końcu im więcej czasu poświęcisz na pracę tym więcej zrobisz. Ale czy to produktywność? No cóż, niekoniecznie. Dłuższa praca kojarzy się z tym, że więcej zadań na to do liście wykonasz. Może tak być, ale możesz też nadmiernie wykorzystać swoje zasoby mentalne i przepłacić to dniem naleśnika.

Jeśli nie jesteś produktywna, jesteś leniwa  

Nie istnieje żadne kryterium na podstawie którego można ocenić, czy jeśli robisz tyle i tyle, to jesteś produktywna lub leniwa. Moim zdaniem to taki miernik, który jest w nas. Oceniamy innych miarą naszą lub naszych bliskich i porównujemy – wywołując wstyd lub poczucie wyższości. Zachęcam Cię do tego, żeby jeśli już – stworzyć swoją własną klasyfikację. Nie chcę całkowicie odrzucać tej leniwości, ponieważ to może być też wskazówka dla Ciebie – jeśli dotychczas robiłaś sporo, a nagle w swoich oczach stałaś się leniwa, może to sygnał, żeby skontaktować się z lekarzem i sprawdzić, czy wszystko jest okej. 

Jak robisz kilka zadań na raz, to jesteś produktywna

Multitasking nam nieźle namieszał. Bo nie jest tak, że ZAWSZE jak robimy dwie lub więcej czynności na raz to źle. Jeśli biegasz i słuchasz muzyki – robisz dwie rzeczy na raz, czyli multitaskingujesz, ale nic na tym nie cierpi. Natomiast jeśli masz jakieś zadania, które wymagają skupienia, albo podczas których możesz zrobić istotne błędy, wtedy robienie dwóch rzeczy na raz nie będzie zbyt dobre. Głownie dlatego, że przełączanie się między jednym a drugim zadaniem zżera Twoje skupienie i zasoby mentalne, więc rośnie szansa, że się pomylisz i tego nie zauważysz. I mogą to być różne sytuacje – od literówki w magisterce, przez przepalenie obiadu, aż po poważne wypadki.

Jeden konkretny nawyk sprawi, że będziesz produktywna.

To oczywiście kolejna bujda, na naszą produktywność wpływa mega dużo czynników: poczucie spełnienia naszych potrzeby, nasz nastrój, nastawienie do danego projektu, a czasem nawet inni ludzie. Nawet, gdyby ktoś chciał potraktować dyscyplinę jako nawyk, to na dłuższą metę doprowadzi ona do wypalenia (jeśli będziesz się do czegoś bardzo zmuszać), niż do realnej produktywności.

Jeśli będziesz wstawać rano, będziesz bardziej produktywna najgorszy mit o produktywności

Każdy z nas słyszał historie człowieka sukcesu, któremu się udało bo wstawał wcześnie i mógł pracować wcześnie rano. Powstają kluby ludzi wstających o świcie (a nawet i przed), a także książki zachwalające wczesne pobudki. Tylko jakoś tak zapomina się o chronotypach, czyli takich zegarach wbudowanych w każdego z nas. Na pewno słyszałaś o rannych ptaszkach, i nocnych sowach. Generalnie sprawa wygląda o wiele ciekawiej, bo mamy co najmniej 4 podstawowe chronotypy: Delfina, Wilka, niedźwiedzia i lwa. Każdy z nich charakteryzuje się innymi godzinami funkcjonowania, w tym porami wstawania i maksymalnej efektywności. Sama jestem typem mocno wieczornym i funkcjonowanie w godzinach do 10 rano jest dla mnie mega ciężkie. Tu znajdziesz ściągę z najważniejszych cech danego chronotypu. Daj mi znać w komentarzu, którym typem jesteś!

Wszystko musisz robić sama

Bycie Zosią samosią jest super, bo wiesz, że jeśli zrobisz sama, to na pewno będzie to zgodne z Twoimi standardami. Jako ludzie mamy różny pakiet umiejętności i predyspozycji, więc skąd pomysł, że jeśli sama zajmiesz się czymś, czego totalnie nie lubisz, to będzie to efektywniejsze niż zlecenie tego komuś lub poproszenie o pomoc? Mega często bywa tak, że potrzebujemy coś zrobić tylko 1 raz, albo raz na wieeeele lat.

Bardzo mi w takich momentach pomaga przelicznik: ile czasu na to poświęcę, ile ktoś za to weźmie, ile w tym czasie mogę zarobić? Mogę się nauczyć zmieniać opony w moim samochodzie, ale zajmie mi to minimum 3 godziny, specjaliście 40 minut, weźmie za to tyle, ile zarobię w 30 minut. Opłaca mi się to robić samodzielnie? No nie bardzo. Ale tu jest inna rzecz do przepracowania – nauczenie się, że ktoś inny też to może zrobić dobrze. Inaczej niż my, ale wciąż dobrze.

Jeśli będziesz pracować wystarczająco ciężko osiągniesz zamierzone efekty

Wyobraź sobie, że wchodzisz do pokoju, a on jest wypełniony wodą po kolana. Twoim zadaniem jest usunięcie tej wody. Bierzesz więc mały, plastikowy kubeczek i wylewasz wodę przez okno, kubeczek po kubeczku. Czy pracujesz ciężko? Zdecydowanie. Czy osiągniesz zamierzony efekt? No polemizowałabym.

Często problem wcale nie leży w tym, że staramy się niedostatecznie mocno, tylko w tym, że wybraliśmy nieodpowiednie metody! Kiedy chcemy się dostać na inny kontynent, na przykład do Ameryki, wybieramy samolot lub statek, a nie postanawiamy przepłynąć ocean wpław. Żeby zobaczyć tę nieodpowiednią metodę, musimy regularnie przyglądać się swoim działaniom i efektom, jakie przynoszą. Jeśli nie są takie, jak zakładaliśmy –  być może nie trzeba wcale więcej wysiłku, a innego sposobu.

Mity o produktywności w wersji wideo:

Wiesz, że mam też kanał na YouTube? Dzięki temu możesz oglądać/słuchać zamiast czytać 🙂

Mity o produktywności – podsumowanie

Jestem bardzo ciekawa, z którymi z tych mitów się spotkałaś? A może w któryś sama wierzyłaś? Mam nadzieję, że po tym wpisie nieco inaczej spojrzysz na produktywność i już nie będziesz się zmuszać do naginania siebie, żeby „być produktywna” 🙂

Sociale:

Inne posty

jak sobie radzić w trudny dzień dzień naleśnika

Jak sobie radzić w trudny dzień?

Przegięłaś i nadszedł ten trudny dzień. Masz wrażenie, że wszystko Ci mówi, że powinnaś odpocząć, a myśli krążą tylko wokół łóżka, ulubionego jedzonka i sitcomu,

Newsletter