Fiszki osiągają w ostatnich latach coraz większą popularność. Sama też dość często korzystam z nich podczas nauki. Na czym polega ich fenomen , jak je robić i stosować, żeby były najbardziej skuteczne?
Czym są fiszki i jakie są ich zalety?
Czym są fiszki? Otóż to nic innego jak, najczęściej, dwustronnie zapisane małe karteczki zawierające jakąś informację. Nie ma czegoś takiego jak określona wielkość, kształt czy przymus jakiegoś konkretnego zapisywania tych fiszek. Wszystko zależy od tego, czego dotyczy zagadnienie, którego się uczycie.
Jakie są zalety nauki z fiszek?
- zajmują niewiele czasu – zrobienie takich najzwyklejszych nie zajmie więcej niż 5 minut(licząc duużą ilość materiału do zapisania); to o koniec końców o wiele mniej niż robienie tradycyjnych notatek
- są bardzo estetyczne – jeżeli coś nie wyjdzie, pomylicie się czy coś, możecie po prostu wyrzucić tę małą karteczkę
- zawierają jedno zagadnienie – nie ma problemu z odnalezieniem w nastu stronach notatek jakiegoś zagadania, szukasz po prostu kartki z danym tematem
- są łatwe do przechowywania – podobnie jak wyżej: nie nosisz ze sobą grubych książek czy dużych notatek, a jedynie coś co mieści się nawet w wyjątkowo małej kobiecej torebce. Ba! nawet w kieszeni spodni da radę
- przy ich pomocy można nauczyć się każdego przedmiotu – jeśli mi nie wierzycie na słowo, wpiszcie w Pinterest lub nawet w Google „flashcards” i zobaczycie… wszystko: matematykę, studia medyczne, prawo, języki, po prostu wszystko, czego dusza zapragnie.
Jak robić fiszki?
Metoda będzie w dużej mierze zależeć od tego, czego będziecie się uczyć. W przypadku języków, to będą po prostu wypisane z jednej i drugiej strony słówka w odpowiednim języku. Jeśli musicie nauczyć się jakichś definicji. to ja bym pewnie skorzystała z fiszek jednostronnych.
Co najważniejsze, fiszki to WASZA metoda i choć owszem, mogę wam polecić taki czy inny sposób, bo sama się uczyłam w taki sposób, to nie oznacza, że u was się to sprawdzi. Dlatego nie bójcie się eksperymentować z tymi fiszkami. To ma być dobra zabawa i przy okazji nauka (bo wiecie, że uczycie się już także przy ich tworzeniu?). Nikt nie będzie was rozliczał z tego, jak one wyglądają 😉 Jednemu bardziej będą odpowiadały mapy myśli z tyłu, drugiemu obrazki i tak dalej…
Jeśli jeszcze nigdy fiszek nie robiliście, poniżej przedstawiam dwa wyżej wspomniane rodzaje. Oczywiście te ozdobniki nie są potrzebne, ale mogą ułatwiać odnajdywanie poszczególnych kategorii i po prostu urozmaicają te nasze karteczki mocy, co sprzyja lepszemu za
Jak z nich korzystać?
Oczywiści, tak jak wyżej, nie ma jednej uniwersalnej metody. Sami musicie zdecydować, co dla Was jest najwygodniejsze i najbardziej efektywne. Wybór sposobu zależny też będzie od tego, ile czasu zostało wam do nauczenia się tej partii materiału. Przyznam, że mnie zdarzało się robić fiszki na dzień-dwa przed egzaminem, choć wtedy służyły ode głównie do celów powtórkowych.
Metoda I
Po prostu robisz fiszki i je przeglądasz raz-dwa razy i więcej do nich nie wracasz. Dzięki temu macie podwójną powtórkę, bo:
a) zanotowaliście,
b) powtórzycie to sobie jeszcze
Super by było, gdybyście zrobili je z pamięci, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście nauczyliście się danej partii materiału. Metoda szczególnie przydatna przy tak zwanym zakuć-zdać-zapomnieć, bo nie oszukujmy się, są takie informacje, które przydatne okazują się tylko do sprawdzianu czy egzaminu.
Metoda II
To chyba najbardziej rozpowszechniona metoda, ponieważ jest używana również w aplikacjach wykorzystujących wirtualne fiszki do powtórki. Polega na tym żeby podzielić fiszki na kilka grup:
1. do nauki
2. przyswojone, ale należy je powtórzyć za np. 2 dni
3. nauczone, do powtórki przykładowo za miesiąc
Oczywiście tych grup może być dowolna liczba. Czytałam o wersjach z 3,4 czy nawet 5 przegródkami do powtórek. Jeżeli dobrze odpowiesz, karteczka wędruje z pierwszej przegródki do drugiej. Natomiast jeżeli odpowiesz źle, karteczka idzie o poziom niżej.
Metoda III
Może Ty masz jakąś sprawdzoną metodę nauki związaną z tą metodą? Chętnie się dowiem i przekażę ją dalej! Pisz śmiało w komentarzu lub na admin@studentkazwarkoczem.pl 🙂
Uff, rozpisałam się dzisiaj trochę. Mam jednak nadzieję, że przekonałam was do skorzystania z metody fiszek. Jeśli jednak już z niej korzystaliście, dajcie znać jak się wam ona podoba!
Ściskam,
Ola!