Studygramy to bardzo popularna forma profili na Instagramie nie tylko w Polsce ale i na świecie. Gdy wpiszecie sobie #studygram, wyskoczą Wam dosłownie miliony postów. Ale czym one właściwie są? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć oraz zaprezentuję Wam te, które lubię najbardziej!
Czym są studygramy
Jest to część Instagrama, na której możemy podejrzeć między innymi:
- jak uczą się inni
- jaki jest ich sposób na robienie notatek i naukę w ogóle
- jak wygląda dany kierunek studiów lub profil w szkole
- możemy otrzymać wsparcie, motywację i rady, jak uczyć się lepiej, szybciej, bardziej efektywnie
- podejrzeć, jak wygląda życie ludzi studiujących dany kierunek na danym uniwersytecie
Choć tak wygląda tylko jedna część studygramów. Odwrotną stroną medalu mogą być na przykład tylko zdjęcia, niejednokrotnie pięknych, ale tylko notatek. Nie zrozumcie mnie źle: nie mam absolutnie nic do tego. Estetyka jest ważnym elementem życia każdego człowieka, dlatego jeżeli ktoś zaspokaja swoją potrzebę na nią właśnie oglądaniem ładnych notatek, to jest to tylko i wyłącznie jego spraw 😉 Z obserwacji wiem, że te właśnie posty osiągają największą popularność.
W tym miejscu chciałabym też pokazać Wam te studygramy, które ja szczególnie lubię (kolejność przypadkowa):polishnotess,happystudentornot, planwithpanda, lawstoory, foxymoonstudy. Całą listę obserwowanych możecie oczywiście zobaczyć na moim Instagramie.
Wady studygramów i nie tylko
Generalnie nic, co istnieje nie jest idealne. I trzeba o tym pamiętać. Życie studygramerów również idealne nie jest i przede wszystkim istnieje poza studygramem. I każdy powinien o tym pamiętać. Jasne, że to medium społecznościowe najbardziej lubi piękne kadry i dobre słowa, ale jest też to życie poza.
A o tym, odbiorcy często zapominają. Dlatego pojawia się zazdrość, zawiść, a często po prostu hejt. Mnie całe szczęście jeszcze nie dosięgnął, choć podejrzewam, że to kwestia czasu. Hejt jest bardzo złym zjawiskiem i powinniśmy go unikać jak ognia. Nie musimy lubić wszystkich ludzi na świecie, ale też nie musimy ich o tym w chamski sposób informować. I dotyczy to KAŻDEGO profilu we wszystkich mediach. Konstruktywna krytyka – jasne! Ale reszta jest zbędna…
Do czego dążę w tym akapicie? Otóż do tego, żeby przekazać Wam, moim czytelnikom, że jeżeli planujecie założyć czy to właśnie studygram czy blog, czy cokolwiek innego musicie się liczyć z tym, że nie wszyscy będą Wam klaskać, a część nawet będzie chciała Was zniszczyć, co jest niestety straszne.
Czy mój Instagram to studygram?
Gdyby ktoś z Was zastanawiał się, czy mój instagram: studentka.z.warkoczem jest stricte studygramem, muszę odpowiedzieć przecząco. Swoją przygodę z tym medium zaczęłam ponad półtora roku temu i wtedy faktycznie, miał to być studygram. Jednak wraz z rozwojem mojego bloga, moim rozwojem i planami, koncepcja się zmieniła. Teraz, jest to główne medium mojego bloga, na którym znajdziecie nie tylko porady jak się uczyć (np. seria #studytip), ale też kwestie lifestylowe. Czyli innymi słowy możecie podejrzeć moje życie: studentki i „blogerki” od kuchni(czasem w sensie dosłownym!).
W tym miejscu mam pytanie do Was: Chcielibyście, aby jakie treści pojawiały się na Insta częściej? Może chcielibyście przeczytać coś konkretnego, coś zobaczyć lub chcecie, żebym wprowadziła coś zupełnie nowego? Jestem bardzo ciekawa Waszych propozycji! Możecie je zostawiać w komentarzu, jak również napisać bezpośrednio do mojej skrzynki: admin@studentkazwarkoczem.pl
Jakie są Wasze doświadczenia z studygramami? Może sami je prowadzicie? Pochwalcie się, zajrzę na pewno!
Ściskam,
Ola!