Uhuhu! Nawet nie wiem kiedy to zleciało! Dopiero co zaczynał się kwiecień, a dzisiaj już pierwszy dzień maja. Czas więc na szybkie podsumowanie miesiąca. To będzie nowy cykl na moim blogu, aby co miesiąc dzielić się z Tobą tym co zrobiłam i jakie mam plany na nadchodzący miesiąc. Mam nadzieję, że Ty podzielisz się swoimi ze mną ?
Od kwietnia nie oczekiwałam dużo, głównie dlatego, że wraz z początkiem miesiąca zaczynałam praktyki. Nie wiedziałam jak to będzie wyglądać ani czego się spodziewać, dlatego wolałam się jakoś szczególnie nie nastawiać. Tym bardziej, że jadąc z mojego mieszkania czy to na praktyki czy na uczelnię, zaliczam większość krakowskich remontów, więc mam dodatkowe atrakcje. Wraz z dniem wczorajszym zakończyłam pierwszy miesiąc praktyk. Następny za rok!
Jak pokazałam Wam na InstaStories, w BuJo zrobiłam sobie „miesięczne cele”, czyli kilka głównych celów na których chciałabym się skupić w danym miesiącu. Cóż… uznajmy, że udało się to połowicznie. Otóż udało mi się napisać abstrakt na konferencję, co więcej, został on zaakceptowany, z czego ogromnie się cieszę! To znaczy, że już 17 maja wystąpię na konferencji. Jeśli macie dla mnie jakieś rady z tym związane z chęcią je przyjmę!
Zamiast ambitnych 16 postów na Insta pojawiło się 8, zamiast 4 wpisów są 3(ale w sumie dzisiejszy chyba możemy jeszcze zaliczyć jako kwietniowy?). Oto one: klik, klik, klik.Newslettery miały iść dwa, ale udało się wysłać 1, co i tak uważam za spory sukces. A jeśli mowa już o newsletterze to:
Dlaczego wspominam o tych „porażkach”? Żeby Wam pokazać, że życie to nie tylko idealny Instagram, ale też różne przeciwności.
Co czytałam w kwietniu?
- Asertywność i pewność siebie na co dzień – Ola Budzyńska – na tę książkę czekałam, odkąd PSC tylko ogłosiła, że zaczyna ją pisać. To właściwie kurso-książka. Cały czas nad nią pracuję i ciężko mi powiedzieć, kiedy skończę. Możesz być jednak pewien, że napiszę o niej „recenzję”.
- Książki o Izraelu. Tym państwem interesuję się już od dawna, ale raczej czytałam książki popularne niż naukowe. W związku z konferencją wzięłam się za te drugie i bardzo mi się spodobały.
Filmy i seriale miesiąca
McImperium zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Jakoś nigdy nie pomyślałam, że historia fastfoodu może być ciekawa. Co więcej, historia McDonald’s jest niesamowicie intrygująca. W życiu by mnie pomyślała, że tak to wszystko działało! Polecam!
Ponad to wróciła moja kochana Jane the Virgin. To jest wspaniałe. Na początku denerwował mnie trochę ten serial. Fabuła jakaś taka z kosmosu i postacie nierealistyczne. No i na litość, jeszcze ten narrator. Ale bodajże w drugim sezonie, była już magia. Nie mogłam się po prostu oderwać! I choć może powinnam to traktować w kategoriach guilty pleasure, to jednak bardzo Wam polecam, zwłaszcza, jeśli macie gorszy dzień.
Na Netflixie zaczęłam oglądać także Chef’s Table. Każdy odcinek to podsumowanie drogi danego kucharza, do miejsca w którym jest obecnie. Dla mnie to bardzo inspirujący serial i mam nadzieję, że powstaną kolejne odcinki.
Nowe doświadczenia
Myślę, że robiąc podsumowanie miesiąca nie może zabraknąć takiego punktu. A więc jakich nowych rzeczy doświadczyłam?
- Spróbowałam deseru „chimney”. W Krakowie jest kilka miejsc, gdzie można je zjeść, my byliśmy akurat przy Galerii Krakowskiej/Dworcu Głównym. Przepyszne, choć meeeeega słodkie.
- Napisałam abstrakt. Tak, robiłam to pierwszy raz i jestem z siebie cholernie dumna!
- Grałam w mini-golfa. Na św.Agnieszki jest bardzo przyjemny mini golf. Zabawa była przednia, a my jeszcze kilka godzin po byliśmy cali w „kosmicznym pyle”.
- Upiekłam „kinder cake”. Bardzo lubię piec różne słodkości, a na Wielkanoc dostałam „zamówienie” od bliskich na takie właśnie ciasto. Wyszło przepiękne i niesamowicie smaczne!
- Liczba moich obserwatorów na Insta sięgnęła 300. Dziękuję <3
Plany na maj
Tego punktu także nie mogło zabraknąć. Więc:
- konferencja – temat przewodni tego miesiąca
- systematyczna nauka do sesji z akcją Ewy z proszewprawo
- praca nad asertywnością, a także nad prezentacjami i autoprezentacją
- regularne postowanie na blogu i Insta
- lista jest otwarta, zobaczymy, co to będzie!
Ot, takie małe podsumowanie.
A jakie są Twoje plany na maj?
Ściskam,
Ola!