fbpx

Zorganizowana i skuteczna. Mini kurs o planowaniu już dostępny!

Szukaj
Close this search box.

Jak wyznaczać priorytety

Wakacje sprzyjają ambitnym planom. Chcemy odpocząć, zwiedzić pół świata, zrobić milion nowych rzeczy i pewnie jeszcze opanować albo chociaż podszkolić się w jakimś języku obcym. Jak więc wyznaczyć sobie priorytety tak, aby na koniec wakacji czuć dumę, a nie frustrację?

Czym są priorytety?

Zacznijmy od podstaw. Na pewno kojarzycie „nadawanie priorytetów” w różnych okolicznościach, przykładowo na poczcie. Jest to po prostu najwyższy stopień ważności wykonywanych przez nas zadań. Nie chodzi o to, że w ogólnym mniemaniu powinniśmy mieć jakieś priorytety i je realizować, tylko o to, aby każdy sam zastanowił się, co jest dla niego ważne i do czego dąży. Dopiero po tym zastanowieniu się, można określić swoje priorytety. Po zastanowieniu się „po co to wszystko?”. A następnie nadać odpowiedni stopień ważności tym zadaniom, które przybliżą nas do celu.

Jeśli kojarzycie macierz Eisenhowera, to zadaniami głównymi powinny być te z rubryki „niepilne i ważne”.Po co to wszystko? Żeby nie utonąć w nadmiarze zadań, bo powinniśmy być tacy super i robić coraz więcej i mocniej. Bardzo lubię hasło „work smart, not hard”. Jeśli pomyślimy jakie zadania dają nam maksimum korzyści i efektów, będziemy o krok dalej w dążeniu do realizacji własnych celów.

Wyznaczyć swoje zadania główne możesz w różnych odcinkach czasu. Mogą być one tygodniowe, miesięczne, kwartalne i tak dalej. I nie chodzi mi o to, żeby każdego dnia w roku Twoje zadania brzmiały i wyglądały tak samo, a Ty żebyś rozwlekał lub rozwlekała swój plan w nieskończoność. Chodzi właśnie o jak najbardziej efektywne osiągnięcie celu, bez zbędnego marnowania czasu.

Priorytety jak drogowskazy

Prawdopodobnie nigdy nie uda Ci się zrobić wszystkiego, co sobie w życiu zaplanowałeś lub zaplanowałaś. Co robić, jak żyć? Przełknąć gorycz porażki i wziąć się w garść. A dokładniej pomyśleć, co tak właściwie chcemy zmienić lub osiągnąć. Następnie wpisać to do kalendarza czy codziennej listy naszych zadań.

I choć nie wiadomo co by się działo, te zadania wykonuj czy to każdego dnia czy co tydzień, czy w jakich odstępach czasu sobie dane działanie zamierzyłeś lub zamierzyłaś. Tylko nie przesadź! Cała lista zadań nie może być priorytetami, bo:
a) nie wykonasz ich
b) będziesz się zadręczać ich niewykonaniem, przez co zrobisz jeszcze mniej.
W literaturze dotyczącej planowania spotykamy się najczęściej z maksymalnie 3 priorytetami dziennymi. To optymalna liczba pozwalająca z jednej strony każdego dnia coś zdziałać, a z drugiej nie zajmują one całego dnia.

Zakreślcie je, napiszcie wielkimi literami i przede wszystkim, to za nie weźcie się od razu, gdy zabieracie się do pracy. Nie że w głowie i zapamiętam albo gdzieś w telefonie. Priorytety trzeba ustalać jasno, wyraźnie i od ich realizacji zaczynać.

Multitasking nie jest fajny

Jeszcze parę lat temu, gdzieś na przełomie gimnazjum i liceum, uważałam, że jestem mistrzynią multitaskingu. Serio! Uczyć się, pisać ze znajomymi i słuchać muzyki? Jasne! A potem „produktywne” siedzienie do 1-2 w nocy i pobudka o 6. Ale przecież wszystko jest okej i idzie tak, jak trzeba.

No właśnie nie idzie. Próba robienia kilku rzeczy na raz, to tylko złudzenie, że robimy więcej. Tak właściwie, to prawdopodobnie robimy mniej, niż byśmy się spodziewali. Dlatego lepiej jest się skupić na jednej rzeczy i kolejną zacząć dopiero po skończeniu poprzedniej. Nuda, prawda? Ale co zrobić, kiedy ona najlepiej się sprawdza.

Wyznacz nagrodę

Wiadomo, że motywacji raczej nie ma, niż jest. Nie każdy również dobrze się czuje w samo-dyscyplinowaniu się. I choć wiadomo, że sukces z dotarcia do wyznaczonego przez priorytety zadania będzie najlepszą nagrodą, to warto wyznaczyć sobie nagrody pośrednie. Nagrodą może być zupełna błahostka. Ważne, żeby dawała kopa motywacyjnego do dalszego działania.

Podsumowanie

Realizacja priorytetów jest bardzo łatwa, gdy są one jasno i czytelnie określone oraz, gdy mamy swoje „dlaczego”. Samo wyznaczanie możemy bowiem zamknąć w jednym zdaniu. Tak robię to u siebie i działa. Mam nadzieję, że u Ciebie też się sprawdzi! Koniecznie daj znać jak Ty wyznaczasz swoje priorytety i jak to planowanie przekłada się na realizację!

Ściskam,
Ola!

Sociale:

Inne posty

prezentownik last minute

Prezentownik last minute

Już za moment święta. I to dosłownie za moment, bo zostało zawrotne 5 dni! Niewiele czasu, ale wystarczy na szybkie zakupy stacjonarne, a w niektórych

Newsletter